środa, 8 lutego 2017

Pink and mint...

Jest kolejny!
Kto czekał?
 Zauważyłam, że posty z łapaczami cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem z Waszej strony.
Stęsknionych zapraszam więc na kolejny post z Waszym ulubieńcem.
Tym razem coś w bardzo dziewczęcej, różowo-miętowej kolorystyce.
Zapraszam...

 Inne łapacze:









Lajkujcie, szerujcie, komentujcie ;-)
Pozdrawiam

piątek, 3 lutego 2017

Monika+Jeff, vol.2...

Jakiś czas temu na blogu pojawiła się pierwsza część relacji ze ślubu Moniki i Jeffa.
Do przeczytania:
Tym razem zapraszam na drugą część. 
Co jeszcze przygotowałam?

Guest Book- księga gości

Księgę gości z wykorzystaniem zdjęć typu polaroid była pomysłem Moniki i Jeffa. Zaaranżowałam więc niewielki stolik na, którym znalazł się oczywiście aparat, album do wklejania zdjęć i długopisy. Zrobiłam również widoczne na poniższych zdjęciach okrągłe kartoniki z miejscem na wpisanie naszej rady dla nowożeńców, które również można było wkleić do albumu.
Warto również zadbać o przygotowanie krótkiej instrukcji wyjaśniającej krok po kroku proces "wpisywania" się do takiej księgi gości. Będzie to pomocne zwłaszcza w przypadku starszych gości, którzy niekoniecznie spotkali się już wcześniej z tego typu atrakcją. Ja taką instrukcję w dwóch językach umieściłam w białej, prostej ramce.
Na stoliku znalazło się również miejsce upominki dla gości w formie malutkich słoiczków z miodem przygotowaniem, których zajęła się Monika z rodziną.




Miejsce ceremonii

Najważniejsza część uroczystości odbyła się w lasku tuż obok leśniczówki.
 Już kilka dni przed ślubem namierzyłyśmy z Moniką odpowiednie drzewa.
Miejsce samo w sobie było piękne i nie wymagało zbyt wielu dekoracji.
Wystarczyła białą tkanina, trochę wstążki i lampiony ustawione na ściółce. Konieczny był również stolik potrzebny do podpisania dokumentów.
Jestem zachwycona zdjęciami z tego miejsca!





 Sala stołowa

Niestety stoły w leśniczówce były bardzo wąskie, musiały pomieścić sporo jedzenia nie mogłam więc za bardzo zaszaleć z dekoracjami. Jedyne na co mogłam sobie pozwolić to małe wazoniki z kwiatami i świeczniki z brzozy, które zrobiłam sama. Na stołach i w innych zakątkach leśniczówki ustawiłam też słoiki na świece owinięte koronką i satynową wstążką. 
Z tych samych wstążek powstało również tło za młodą parą.
Warto wspomnieć jeszcze o winietkach ułożonych na talerzach. Zdobyłam drewniane krążki na, które nakleiłam karteczki z imionami gości.

 



Słodki stól, Candy bar 






Pojawiło się jeszcze wiele innych drobnych dekoracji, które z całą pewnością dostrzeże na zdjęciach Wasze wprawne oko :-)

Wspomnę może jeszcze o tablicy widocznej na poniższym zdjęciu. Do tasiemek z boku ramy przed ceremonią były przywiązane obrączki. Każdy z gości miał okazję przez chwilę potrzymać je w dłoni i "naładować" pozytywną energią oraz dobrymi życzeniami.
Wzruszająca jest myśl o noszeniu na palcu przez długie lata takiej obrączki, wiedząc jak dużo emocji ze strony naszej rodziny i bliskich ze sobą niesie.




Atrakcja wieczoru

Myślę, że niespodzianka zaplanowana przez Monikę, w postaci pokazu brazylijskiej samby była pięknym ukłonem w stronę tradycji, rodziny i brazylijskich korzeni Jeffa.
Rewelacja!




www.sambabrasil.pl
Adriana Goulart
tel. +48 605 839 950

DJ 

Właśnie!
 Zapomniałam wspomnieć jeszcze jednej rzeczy, którą przygotowałam.
 Zrobiłam niewielkie karteczki z miejscem na wpisanie tytułu piosenki, która porwie nas do tańca. Kartoniki można było wrzucić do pojemnika przy stanowisku Dj'a.
Ciekawskich zapraszam na facebookowy profil Tomasza, tam można zobaczyć jak dokładnie wspomniane karteczki wyglądały.
Gdyby ktoś potrzebował namiaru na świetnego Dj'a myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić Tomka. Bardzo sympatyczny i pomocny chłopak. Pełen profesjonalizm!

www.facebook.com/djtolsdorf

Dziękuję Gosi Zuk za możliwość wykorzystania zdjęć jej autorstwa na blogu.
Wszystkie powyższe zdjęcia są jej autorstwa.
 www.zukography.com

Last but not least!

Kolejny raz dziękuję za pomoc mojej niezastąpionej ekipie:
 Beti, Ewela, Aga
 DZIĘKUJĘ!